Powrót do dzieciństwa w HD

Wyciągasz z szuflady zakurzonego Pokemon Yellow. Wkładasz do Analogue Pocket. Ekran rozbłyska. I nagle widzisz piksele tak ostre, że kaleczysz oczy.

Analogue Pocket nie jest emulatorem. To sprzętowa replika GameBoya (FPGA). Oznacza to zero lagów, perfekcyjną kompatybilność i działanie dokładnie tak, jak 20 lat temu – tylko na ekranie o rozdzielczości wyższej niż w Twoim iPhonie.

Ekran to arcydzieło

3.5 cala, 1600x1440 pikseli. To 10 razy więcej niż oryginał. Konsola potrafi symulować stary ekran LCD (z siatką pikseli), co wygląda obłędnie. Kolory są nasycone, czerń głęboka. Granie w Tetrisa czy Zeldę to zupełnie nowe doświadczenie.

Jakość wykonania

To nie jest tania chińska zabawka. To sprzęt klasy premium. Ciężki, solidny plastik, genialne przyciski. Czuć, że trzymasz w ręku coś drogiego (bo jest drogie – ponad 1200 zł + cło).

Czy warto?

Jeśli masz w szafie kolekcję kartridży GameBoy, GameBoy Color lub Advance – to absolutny “must have”. To wehikuł czasu w wersji Deluxe. Jeśli nie masz gier – możesz użyć openFPGA i wgrać ROMy z karty SD.

To najładniejszy gadżet, jaki mieliśmy w redakcji w tym roku. StuffPolska approved.

Ocena: 10/10 (za styl)